FC Barcelona dotarła do półfinału Ligi Mistrzów dzięki Lionelowi Messi. Argentyńczyk strzelił dwa razy w ciągu czterech minut, aby pokonać Manchester United 3-0 (2-0). Czerwone Diabły dołożyły wszelkich starań, aby nadrobić stratę 1-0 w pierwszym etapie pierwszego etapu.
W półfinale Barca zmierzy się teraz ze zwycięzcą meczu pomiędzy FC Liverpool i Porto. Czerwoni wygrali swój mecz u siebie w zeszłym tygodniu 2-0.
„Czy to Liverpool czy Porto, koniec Juventusa pokazał, że nikt nie może myśleć o sobie jako bezpieczny. Czekają nas dwa trudne mecze półfinałowe” – przewidział zwycięzca meczu Messi po ostatnim gwizdku.
Ernesto Valverde (trener FC Barcelona): „To był świetny mecz z niewielkimi trudnościami na początku. Leo zawsze pojawia się w dużych meczach. Nie tylko z bramkami. Przejmuje grę. To właśnie czyni go takim wyjątkowym”.
Ole Gunnar Solskjaer (trener Manchester United): „Udało nam się dobrze wystartować i wtedy Messi dał nam dwa gole w jednym pociągnięciu. Ma niezwykłe zdolności. Nie lubię stawiać zakładów. Ale gdybym miał postawić na zwycięzcę Ligi Mistrzów, postawiłbym na Barcelonę”.
Lionel Messi (FC Barcelona): „To był spektakularny mecz z doskonałym wynikiem dla nas. Ale zaczęliśmy trochę senny i zdenerwowany. Nie wiem, czy czujemy się zbyt bezpiecznie, jeśli chodzi o wynik pierwszego etapu. W ten sposób nie dotrzemy do półfinału. Musimy być tego świadomi. Pięć lub dziesięć złych minut może kosztować Cię postęp w Lidze Mistrzów.”
Sergio Busquets (FC Barcelona): „Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa i faktu, że nie przyjęliśmy żadnego celu. Poza pierwszymi kilkoma minutami, nie mieliśmy prawie nic przeciwko Manchesterowi. Musimy działać w ten sposób. Leo (Messi) ma oczywiście ogromny udział w zwycięstwie. On przynosi wszystko. Dlatego jest najlepszym graczem na świecie”.
Clement Lenglet (FC Barcelona): „Nie ma lepszego piłkarza niż Messi. Może zrobić wszystko. Zwycięstwo jest bardzo ważne dla naszej pewności siebie, kolejny krok w kierunku tytułu. Nie mówimy o trójce. Jest jeszcze kilka gier do rozegrania”.
Trener Barca Valverde odbudował tylko swoją prawą stronę defensywną w porównaniu z pierwszym etapem: Roberto stłumił Semedo. Podstawowa formacja katalońska, 4-3-3-3, pozostała niezmieniona.
Zjednoczony trener Solskjaer, z drugiej strony, zmienił system. Zamiast 3-5-2, jego zespół zaprezentował się tym razem w 4-3-1-2. Było to częściowo spowodowane żółtym blokiem narzuconym przez obrońcę Shaw, przez który Jones, klasyczny środkowy obrońca, przeszedł obok Smalling. Z drugiej strony słaby ofensywny występ czerwonych diabłów na 0:1 w Old Trafford.
Solskjaer opuścił Lukaku i Dalot na ławce, ale Martial i Lingard przenieśli się do United, rozpoczynając od jedenastu. Plan zaskoczenia Barki szybkimi kontratakami wydawał się sprawdzać w pierwszych kilku minutach. Rashford miał swoją pierwszą dużą szansę po 40 sekundach, ale jego Lupfer tylko poszedł do poprzeczki. Defensywa Barki pozostawiła niesortowane wrażenie na tym etapie.
Z jego podwójnym uderzeniem (16., 20.) Messi szybko odebrał wiarę gościom w cud Barcelony. Najpóźniej po 2-0, United-Keeper de Gea z fatalnym zadłużeniem, stało się to wokół ofensywnych wysiłków gości.
Barca powinien był wzrosnąć do 3:0 przed przerwą, ale Roberto strzelił de Gea (45.+2) tylko po przełęczy krzyżowej w szesnastym z Alby z dwóch metrów. Po zmianie stron, Katalończycy zrobili krok wstecz i ograniczyli się przede wszystkim do utrzymania czystego konta – aż do 61 minuty, kiedy to Coutinho wyczarował wymarzony cel z prawej stopy i podjął ostateczną decyzję. W końcowej fazie, Ter Stegen był w stanie wyróżnić się również genialną paradą przeciwko czołówce Dalota.
Cel: 1:0 Messi (16.), 2:0 Messi (20.), 3:0 Coutinho (61.)
Z dwoma golami w ciągu czterech minut awansował wcześnie do zwycięzcy meczu. Najbardziej rzucający się w oczy gracz w grze z sześcioma strzałami na bramkę, wbił węzły w nogi przeciwników i 13 pojedynków rozegrał większość z jedenastu Valverde. Również silny: zdobywca bramki marzeń Coutinho i ekspert od podawania Alba, który przywiózł 96% swoich podań do kolegi z drużyny.
Messi dał 2:0 ze swoim błędem i przypieczętował koniec drużyny po 20 minutach. Ale ofensywa Zjednoczona również rozczarowała na całej linii. Rashford, na przykład, został całkowicie wyeliminowany, z wyjątkiem jego szansy w pierwszej minucie i rywalizował tylko o dwa pojedynki.
Barca dał Rakiticowi rzut karny w 12. minucie po faulu Freda, ale zaskakująco wycofał swoją decyzję po obejrzeniu zdjęć telewizyjnych. Bardziej niż kontrowersyjna scena, która jednak nie miała znaczącego wpływu na grę. W przeciwnym razie spędził spokojny wieczór w Camp Nou i moderował w dużej mierze uczciwe spotkanie z pewnością siebie.