Morata zdobywa brace w wygranej 4-1.
Juventus Turyn awansował do Ligi Mistrzów w 38. i ostatnim dniu rozgrywek Serie A. Bez CR7, strona Andrei Pirlo pokonała Bolognę 4-1, ale to nie wystarczyłoby do zakwalifikowania się do najwyższej klasy rozgrywkowej, ale ich rywale Napoli spudłowali.
Juventus przystąpił do ostatniego meczu sezonu Serie A bez Cristiano Ronaldo. CR7 czuł się zmęczony po wygranym finale pucharu z Atalantą Bergamo (2-1) i początkowo znalazł się na ławce rezerwowych, mimo że Bianconeri wciąż mieli zapewnione miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pirlo sprowadził czterech nowych zawodników w osobach Szczęsnego, Alexa Sandro, Moraty i Dybali. Do Ronaldo dołączyli na ławce Buffon i były piłkarz McKennie, a Bentancur nie wystąpił z powodu zawieszenia za żółto-czerwoną kartkę.
Zaczynając od piątego miejsca w tabeli, mistrzowie Włoch z ostatnich lat (dziewięć z rzędu, obecnie wyparte przez Inter) musieli odrabiać lekcje, uważając na błędy Milanu i Napoli. Stara Dama wywarła presję na innych pretendentach do miejsca w Lidze Mistrzów już na początku spotkania, dzięki bramce Chiesy, który odbił strzał Rabiota w poprzeczkę (6.).
Dybala i Juventus działają swoją magię
Po golu otwierającym, strona Pirlo przez kilka minut nie przejmowała się niczym, a Bologna wygenerowała kilka bramek (Schouten, 23). Ale potem Stara Dama znów nabrała tempa – i szybko je zwiększyła: Po świetnym indywidualnym ruchu Dybali – Argentyńczyk zatańczył tango z Schoutenem po prawej stronie pola karnego, a następnie przechylił piłkę nad bramkarzem Skorupskim – Morata bezpiecznie rozegrał akcję i z najbliższej odległości wbił piłkę za linię końcową, dzięki czemu było 2-0 (29.).
AC Milan objął już prowadzenie w Bergamo i wyprzedził Juventus w tabeli, ale nie przeszkodziło to Bianconerim w zdobyciu trzeciej bramki przed przerwą: Na koniec zgrabnej kombinacji, którą rozpoczął Dybala, a kontynuował Chiesa i Kulusevski, Rabiot w końcu doprowadził do zasłużonego 3:0 dla Starej Damy (45.).