Ousmane Dembele musi zapłacić grzywnę w wysokości 10.000 euro swojemu byłemu właścicielowi za chaos, jaki wywołał w swoim mieszkaniu w Dortmundzie. Decyzję w tej sprawie podjął w poniedziałek sąd rejonowy w Dortmundzie.
Według właściciela, Dembele opuścił wynajmowane mieszkanie w stanie nie do przyjęcia, kiedy przeniósł się z Borussia Dortmund do FC Barcelona latem 2017 roku.
W rezultacie właściciel Gerd S. zażądał odszkodowania w wysokości 21.000 euro w procesie cywilnym. Sąd zaproponował teraz ugodę, na którą S. niechętnie się zgodził.
„Dom został całkowicie zniszczony. Każdy pokój. Kiedy wszedłem do domu po raz pierwszy, wystraszyłem się. „Zgodziłem się teraz”, powiedział S. po procesie w poniedziałek naprzeciwko zdjęcia. Jednak był bardzo rozczarowany.
Zgłosił poważne oskarżenia przeciwko kierownictwu Dembele, w szczególności. Konsultant Marco Lichtsteiner zaproponował mu „w międzyczasie zburzyć dom i zbudować mi nowy”, cytuje S. von der Bild: „Rzadko doświadczałem tak wiele arogancji.
W trakcie procesu S. doniósł o ogromnej ilości śmieci, które Dembele zostawił w ogrodzie i incydencie, w którym został wezwany wraz z hydraulikiem, aby zająć się zatkaną toaletą. „Cuchnęło w całym domu. Cała toaleta została użądlona na śmierć”, wyjaśnił S.
Prawnik Dembele Horst Kletke sprzeciwił się temu zarzutowi, według obrazu, że w mieszkaniu wolno „śmierdzieć i być brudnym”. „Ważne jest to, że wszystko jest w porządku, kiedy się wyprowadzasz. Ponadto, mój klient ma również sferę prywatną”, wyjaśnia Kletke, który uważa siebie i swojego klienta Dembele za zwycięzców w tym procesie.
„Dziś zrobiliśmy duży krok naprzód. Zrobiliśmy tam sporo dobrego terenu”, powiedział Kletke po poniedziałkowym procesie. Mniej depozytu Dembele musi zapłacić 6611,16 euro.