Leroy Sane mógł przegapić pierwsze mecze sezonu z powodu kontuzji kolana w Community Shield przeciwko FC Liverpool (6-5 N.E.). Portal sportowy informuje o tym w środę, powołując się na własne informacje.
Jednak dokładna diagnoza powagi urazu jest nadal w toku. Jak donosi gazeta Bild, jest to spowodowane wolnym płynem, który nadal znajduje się w prawym stawie kolanowym Sane’a i ma na celu zapobieganie diagnozie.
Według The Athletic, FC Bayern postanowił kontynuować transfer z Sane pomimo niepewności. Od tygodni niemiecki mistrz świata rekordu jest związany ze zobowiązaniem 23-latka, a pierwsze doniesienia o porozumieniu w grze w pokera transferowego również zrobiły rundy w zeszłym tygodniu. Na przykład The Athletic poinformował w poniedziałek, że Sane poinformował już swoich kolegów z Manchesteru o swoim odejściu.
Ale jak napisał w środę Sport 1, poważna kontuzja kolana u Sane’a, połączona z przerwą miesięcy, „poważnie zagroziłaby” przeniesieniu się do FCB, ponieważ nie byłby on zawodnikiem, który „natychmiast by pomógł”, czego ostatnio domagał się strajkujący Bayern Robert Lewandowski.
Sane został rozkazany do startu jedenastej w ostatnią niedzielę przez trenera miasta Pep Guardiola przeciwko Liverpoolowi, pomimo pogłosek, że wrócił do Bundesligi i został ranny we wczesnych fazach gry przez niefortunny krok w kolanie w biegającym pojedynku z czerwonym obrońcą Trent-Alexandrem Arnoldem.
Atakujący skrzydłowy musiał zostać zastąpiony, ale wziął udział w uroczystościach po tym, jak Manchester wygrał rzut karny. „Pierwsze wrażenie nie było zbyt dobre. Nie sądzę jednak nic złego, bo jeszcze nie rozmawiałem z lekarzem. Zaczekam, ale myślę, że nic mu nie jest” – powiedział Guardiola na konferencji prasowej po meczu o ciężkości kontuzji Sane’a.