Cristiano Ronaldo oskarża krytyków o czekanie, aż gwiazda upadnie w Juventusie Turynie. W tym samym czasie wspomina fanów w Realu Madryt.
„Krytycy postrzegają mnie jako osobę, która nigdy nie może mieć problemów lub obaw, która nigdy nie może być smutna”, mówi Ronaldo z El Pais. „Ludzie myślą, że pieniądze to żaden problem”.
„Jak Cristiano może być smutny, mając na koncie wszystkie swoje miliony?” kontynuował 34-letni chłopiec. „Wiem, że ludzie będą nadal wskazywać na mnie palcem i czekać, aż dostanę karę lub nie uda mi się w ważnej grze. Ale to część życia”.
Jednocześnie Ronaldo wspomina swój czas spędzony w Hiszpanii, gdzie grał dla królów w latach 2009-2018. „Wszyscy traktowali mnie dobrze w Hiszpanii”, mówi Ronaldo.
Nie może zaprzeczyć lub zapomnieć o problemach podatkowych, ale „fani w Madrycie kochali mnie”. Wiedzą, że dużo dałem Realowi i kiedy spotykają się ze mną na ulicy, mówią: „Wróć Cris, to zawsze będzie twój dom”. To właśnie lubię słyszeć”.