Manchester United, prowadzony przez legendy takich klubów jak Paul Scholes, David Beckham, Phil Neville, Wayne Rooney czy Ryan Giggs, z ikoną trenera Sir Alexem Fergusonem na uboczu, był jednym z klubów, które zdominowały europejską piłkę nożną od połowy lat dziewięćdziesiątych. Jednak wraz z końcem ery Fergusona latem 2013 roku zakończyła się również era wielkiego sukcesu. Z wyjątkiem ogromnych
oczekiwań, niewiele ze starej chwały pozostało. 13 mistrzostw Anglii, pięć zwycięstw w Pucharze FA i triumfy Ligi Mistrzów w latach 1999-2008: W latach 1993-2013 Manchester United zapewnił, że bariera trofeum w czcigodnym Old Trafford pękła we wszystkich szwach. Po dwóch i pół dekadach zdecydowanego sukcesu fani znów marzyli o sukcesie w rodzinnym mieście Czerwonych Diabłów
z miłością zwanym „Teatrem Marzeń”. Kiedy Ferguson ponownie dał kibicom mistrzostwa w swojej ostatniej kadencji w 2013 roku, było też wiele do zasugerowania złotej przyszłości – brakowało jej. Pomimo wielkich nazwisk, w tym Louisa van Gaala i José Mourinho, do tej
pory żadnemu następcy Fergusona nie udało się zrealizować ogromnych kroków Szkota. Pod Fergusonem prawie zawsze współfaworytem w pierwszej klasie ManUnited przegapił cztery występy Ligi Mistrzów. Zwycięstwo w Pucharze FA 2016, Pucharze Ligi 2017 czy Lidze Europejskiej 2017 było jedynie wyrazem szacunku dla ogromnych oczekiwań.
Manchester United inwestuje ogromne sumy