Primera Division

Galaktyczny renesans – zagrożenie tylko na początku?

Published on

Pięć lat po zaangażowaniu Jamesa Rodrigueza, Real Madryt powraca na rynek transferowy na wielką skalę. Z Eden Hazard przychodzi „Galactico”, który daje odrzuconemu zespołowi gwiazd Zinedine Zidane natychmiastowy wzrost jakości. Ale koniec trasy zakupowej nie został jeszcze osiągnięty.

W hiszpańskim krajobrazie medialnym lubią korzystać z badań opinii publicznej, zwłaszcza gdy sprawy nie układają się dobrze jak na duży klub. Potem szybko szukają winowajcy, kogoś, na kogo mogą bezlitośnie wskazywać palcem.

W przypadku Realu Madryt, zwycięzcy Ligi Mistrzów, który upadł dość brutalnie, to Florentino Perez poprowadził ostatnio. Główne oskarżenie przeciwko potężnemu prezydentowi królewszczyzny: nie był już sobą, nie był już Florentino Perez.

Jak wiadomo, zdarzały się czasy, kiedy potężny wykonawca budowlany wyruszył, aby zaprezentować co najmniej jednego nowego, wyjątkowego wykonawcę z galaktycznym akcentem i zamiłowaniem do sprzedawania maszyn z koszulką wymagającej publiczności operowej na Estadio Santiago Bernabeu latem po lecie. W 2009 roku, na przykład, w okresie przejściowym z Cristiano Ronaldo, Kaka, Karim Benzema i Xabi Alonso, Perez kupił czterech najlepszych graczy za 250 milionów euro.

Jednak w niedawnej przeszłości biznesmen urodzony w Madrilenie wyrobił sobie miano skromnego i zrównanego z ziemią, być może zbyt staroświeckiego człowieka, który woli poświęcić się swoim projektom budowlanym, takim jak modernizacja stadionu o wartości 500 milionów euro, zamiast skupiać się na tym, co się dzieje na trawie.

Niegodne oddzielenie od rekordzisty Ronaldo, naznaczone latami osobistych tarć, ślepe zaufanie do drużyny pełnej bogatych gwiazd i sezon korkowy bez tytułu i z dwiema zmianami trenera stawia 72-latka w złym świetle. Nie sprzeciwiła mu się żadna mała część kibiców Real. Do ostatniego piątku.

Po raz pierwszy od Pucharu Świata w 2014 roku, kiedy to za prawie 75 milionów euro przywiózł Jamesa Rodrigueza z AS Monaco do stolicy Hiszpanii, Perez pozwolił sobie na ukończoną gwiazdę. I co za facet.

Eden Hazard, chyba najlepszy i najbardziej dryfujący zewnętrzny odtwarzacz torów na świecie, który z całą swoją techniczną bystrością nie przewraca trawnika jak bęben brazylijskiej pralki, gdy zostanie zburzony. Ten, który w czasach autopromocji jest całkowicie pozbawiony powietrza i łask, oddala się od Instagramu, Fortnite i własnych kolekcji bielizny. Ten, który po prostu ma obsesję na punkcie zakładania swojej białej koszulki i ponownego wypełnienia jej blaskiem pod kierownictwem swojego dziecięcego idola Zinedine Zidane.

Hazard, jak jasny entuzjazm wśród kibiców pokazuje, jest dokładnie tym człowiekiem, który potrafi doprowadzić ogień euforii, który został starannie rozpalony przez zaskakujący powrót francuskiego trenera sukcesu w marcu, do ostatecznego płomienia. Perspektywiczne transfery talentów obronnych Eder Miliato (21/ za 50 milionów euro z FC Porto) i klejnot burzowy Luka Jovic (21/ za 60 milionów euro z Eintracht Frankfurt) mogły przynieść Perezowi kilka punktów współczucia jeszcze przed przyjazdem Hazarda, ale wiara w tytuł dopiero teraz kwitnie. I w nadchodzących tygodniach może dalej się rozwijać.

100 milionów euro dla 28-letniego Belga z pewnością nie było ostatnią inwestycją królewską tego lata. Zgodnie z jednogłośnymi doniesieniami medialnymi, hiszpański mistrz w biciu rekordu jest już w porozumieniu z Ferland Mendy, francuski lewicowy ma pochodzić z Olympique Lyon za 50 milionów euro.

Chcą również umocnić swoją pozycję środkowego segmentu rynku. W szczególności Paul Pogba, Francuz okrzyknięty przez Zidane’a, jest przedmiotem handlu, ale klub musi najpierw sprzedać zawodników, aby zrobić miejsce dla drogiego Manchester United Manchesteru i spełnić standardy Financial Fair Plays. James i Gareth Bale, którzy zostali odesłani z powrotem przez FC Bayern, mogliby zebrać trzycyfrową sumę miliona. Ponadto, nie jest jasne, co stanie się z graczami takimi jak Marcelo, Isco, Dani Ceballos, Lucas Vazquez, Mariano czy wypożyczalnia kickers Martin Ödegaard i Raul de Tomas.

Salida Operacion”, jak nazywają to Hiszpanie, jak dotąd postępuje tylko ospale. Ale lato jest wciąż długie. Tak długo, że części hiszpańskiej prasy spekulują, że Perez może jeszcze wymyślić, aby wszystko poszło na gorące żelazo.

Mówimy o innym Francuzie, Kylianie Mbappe, dwudziestoletnim mistrzu świata, który z powodu osobistych różnic z trenerem Thomasem Tuchelem, uważany jest za niezadowolonego z Paris Saint-Germain i flirtuje ze zmianą. Trzy tygodnie temu Mbappe powiedział, że w razie potrzeby chciałby dalej rozwijać się poza Paryżem, ostrzegł Pereza.

Ale jest mało prawdopodobne, aby Mbappe został królem tego lata tylko z powodów finansowych. W ostatnim wywiadzie radiowym Perez podkreślił, że stowarzyszenia nie stać już na ofensywę transferową, taką jak ta z 2009 roku, ponieważ poziom płac był znacznie wyższy niż w tamtym czasie. Według AS, stowarzyszenie wydaje około 280 milionów euro rocznie na personel.

Click to comment

Popular Posts