Trzy punkty do przodu i różnica w bramce poprawiła się o pięć: przed 46. i ostatnim dniem mistrzostw, Nottingham Forest ledwo mógł wziąć play-off. Przeciwko Stoke City remis wystarczyłby do podtrzymania nadziei Premier League – ale dwa gole uwolniły niezwykły impet.
Sabri Lamouchi zmagał się z nim. Trener Nottingham powiedział, że nie wiedział, co powiedzieć, kiedy udzielał pierwszych wywiadów po meczu późną środą wieczorem. Jego drużyna przegrała 1: 4 ze Stoke City z powodu późnego gola, a Swansea wygrał 4: 1, zdobywając gola w drugiej części FC Reading. Trzypunktowa przewaga i różnica pięciu goli? Nadzieje na powrót do Premier League? Zakopane wszystkie naraz. Praca całego roku? Bez ustępu.