FC Bayern był wymieniany przez pewien czas, ale potem Kai Havertz wywołał zamieszanie tego lata z jego spektakularną zmianą z klubu Bundesliga Bayer Leverkusen na FC Chelsea.
Stałe wykupienie 80 milionów euro plus ewentualne wypłaty premii do 20 milionów euro uczyniły 21-latka najdroższym niemieckim graczem wszechczasów. W wywiadzie dla „Sport Bild” ofensywny człowiek wyjaśnił, dlaczego wybrał bluesa.
Po tym wszystkim, z FC Bayern Monachium, Havertz był również obecnie najlepszą drużyną klubową w Europie. Latem jednak rodowity z Aachen zdecydował się przeciwstawić zmianie na niemieckiego rekordzistę, ale odważył się zrobić krok do angielskiej Premier League.
„To było dla mnie ważne, aby mieć związek z wizją. Następuje ekscytująca zmiana. Jesteśmy młodą drużyną z wieloma świetnymi graczami. Myślimy obraźliwie. Chcemy coś zbudować i zaatakować. To mnie bardzo motywuje. A tytuł z Chelsea jest wart o wiele więcej” – wyjaśnił Havertz, który od przyjazdu do Londynu rozegrał dziesięć meczy rywalizacyjnych dla Chelsea i zdobył już cztery gole.
Kierownik zespołu Frank Lampard był kolejnym decydującym czynnikiem, dlaczego wybory przypadły sześciokrotnemu mistrzowi Anglii. Havertz wielokrotnie opisywał to jako świetny wzór do naśladowania. „Zawsze trzymałem się jego niebezpieczeństwa. Jak na pomocnika, uważam, że to było wspaniałe. Z tym chcę się zmierzyć. Jestem pod wrażeniem, że odniósł taki sukces, a jednocześnie tak sympatyczny” – powiedział Havertz o legendzie klubu Living Club, który od półtora roku powraca do klubu jako kierownik
zespołu. Havertz po zakażeniu koronawirusem: „To nie jest zabawne”