Strzelec bramkowy Divock Origi potwierdził, że wersja piłki narożnej, która doprowadziła do 4-0 prowadzenia Liverpoolu FC w powrotnym etapie półfinału Ligi Mistrzów przeciwko FC Barcelona, została przećwiczona. Ten cel promował swoją drużynę do finału.
„Tak, to były próby. Klopp mówi w trakcie treningu, że musimy być w stanie szybko reagować, jeśli w takim narożniku są pomieszczenia. Widziałem, że Barcelona była nieuważna i domagała się piłki”, wyjaśnia Origi.
Trent Alexander-Arnold wjechał na zakręt płasko w obszar karny, gdzie nadal sortowano defensywę Barcelony. Origi przełączył się najszybciej i upuścił piłkę pod barem. „To był czysty instynkt, zobaczyłem i skorzystałem z okazji. Wszyscy zapamiętają ten moment” – powiedział Origi.
Po porażce 3-0 w pierwszym etapie, Liverpool wygrał etap powrotny z Barceloną na Anfield Road 4-0. Origi strzelił dwie bramki, tak jak Georginio Wijnaldum. W finale, Liverpool zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Ajax Amsterdam z Tottenham Hotspur (9pm na żywo na DAZN).