Słowaccy mistrzowie Slovan Bratysława muszą zrezygnować z serbskiego trenera Vladimira Radenkovicia z powodów politycznych w drugiej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej przeciwko kosowskiemu klubowi KF Feronikeli. Klub ogłosił to na swojej stronie internetowej we wtorek. Poza trenerem, Aleksandar Cavric i Dejan Drazic przeciwko Feronikeli również tam nie będzie.
Powodem tego jest apel serbskiego rządu, który poprosił zawodników i trenera, aby nie uciekali przed Kosowianami. Serbowie uszanowali prośbę przedstawicieli swojego narodu i będą nieobecni w meczach z Feronikeli. Słoweniec się z tym pogodził.
„Nie jest to sytuacja przyjemna dla żadnej z zaangażowanych stron, ale musimy ją zaakceptować” – stwierdził słowacki Klub Stołeczny w swoim oświadczeniu. Trener U23 Jan Kozak będzie teraz na uboczu meczu kwalifikacyjnego w przyszły czwartek.
Od uzyskania niepodległości w 2008 r. Serbia nie uznała Kosowa za odrębne państwo w świetle prawa międzynarodowego. Przypadek Bratysławy nie jest pierwszym przypadkiem, w którym napięcia polityczne pomiędzy tymi dwoma państwami mają wpływ na piłkę nożną.
Serb Ljubise Tumbakovic został odwołany jako trener narodowy Czarnogóry w czerwcu po odmowie trenowania swojej drużyny podczas meczu kwalifikacyjnego Mistrzostw Europy z Kosowem.