Liverpool FC kontynuuje swoją zwycięską passę w Premier League. Pod koniec 24. dnia meczowego, Czerwoni, pomimo poważnych problemów, pokonali wąsko Wolverhampton Wanderers 2-1, aby wygrać swój 14. mecz ligowy z rzędu. Kolejna seria LFC dobiegła końca.
Liderzy, którzy rozpoczęli grę z tą samą jedenastką, co w swojej porażce 2-0 w Manchesterze United, objęli wczesne prowadzenie mimo odważnego startu gospodarzy – i po raz kolejny punktem wyjścia był narożnik Aleksandra-Arnolda: prawy-back uderzył piłkę ostro z prawej strony w pięciometrową przestrzeń, gdzie wbiegający Henderson uderzył piłkę szyją i ramieniem, a nie głową, ale mimo to umieścił ją po prawej stronie wewnętrznego słupka. Stamtąd piłka odbiła się do siatki – 1-0 Liverpool (8.).
Gospodarze pozostali jednak wierni swojemu bezczelnemu marszowi i sprawili Liverpoolowi kilka problemów na starcie. Na szczęście dla Czerwonych Doherty zdołał po krótkim zakręcie (11) minąć bramkę w całkowicie niezależny sposób. Wolverhampton były nawet bardziej aktywne strony w pierwszych 20 minutach, Liverpool szukali spokojne i bardziej niebezpieczne po kontratakach: Jonny Otto zapisane z slajdem przeciwko Salah’s finish (18).