Główny trener Bayernu Monachium Niko Kovac nigdy nie myślał o rezygnacji, nawet w trudnych czasach. Trener daje z siebie wszystko jasne poturbowanemu Serge’owi Gnabry’emu. Przeniesienie Leroy Sane pozostaje dużym znakiem zapytania. Tutaj można znaleźć wszystkie wiadomości i pogłoski na temat FCB.
Nawet w trudnych czasach główny trener Bayernu Monachium nie poradził sobie z rezygnacją. Chorwat zaprzeczył raportowi SZ w SportBild: „Dla mnie osobiście nie było to problemem. Siedzę tutaj”. Jednak „pomyślał o tym dużo” i zajął się poprzednim sezonem.
„Miałem bardzo burzliwy rok. Kiedy przychodzisz odpocząć po takim sezonie, na razie wszystko się układa. Tylko wtedy, gdy zadaję sobie pytanie i uczę się, mogę zrobić następny krok”, skategoryzował Kovac. Ma świadomość, że wyniki liczą się w FCB: „Mam swoje zadania do wykonania. Będę się tego trzymał”.
Ale ogólnie rzecz biorąc, Kovac widzi spadek szacunku dla zawodu trenera: „Jeśli spojrzeć na inne kraje, status trenera jest inny niż w Bundeslidze. Kovac postrzega to jako „problem społeczny” i wyjaśnia: „Musisz zadbać o to, by okazać wszystkim niezbędny szacunek i szacunek”.
Niko Kovac wyjaśnił wszystko wczesnemu zastępcy Serge’a Gnabry’ego po 6-1 zwycięstwie nad Fenerbahce. „Nic się nie wydarzyło. Ma pasmo na przednim udzie, które jest trochę za ciasne. To był środek ostrożności”, powiedział trener w ZDF.
Gnabry został zdjęty z boiska po około 20 minutach dla późniejszego zwycięzcy meczu Thomasa Müllera. Skrzydłowy nie wykazywał dużego dyskomfortu, nawet gdy był wymieniany. W drugim meczu Pucharu Audi w finale z Tottenham Hotspur (20.30 godz.), jednak najprawdopodobniej nie zostanie wykorzystany.
Kampania Bayerna Monachium na rzecz Leroy Sane pozostaje dużym znakiem zapytania dla publiczności. We wtorek FCB dołożyło wszelkich starań, aby wycofać obraźliwe oświadczenia i nie denerwować Manchester City. Niko Kovac wołał również po dyplomatycznych słowach prezesa zarządu Karla-Heinza Rummenigge.
Teraz AS informuje, że szanse FC Bayern na Sane nadal maleją. Najwyraźniej obywatele zrozumieli, że nie ma już żadnego zainteresowania Mikelem Oyarzabalem. Hiszpan był ostatnio sprzedawany jako bezpośredni spadkobierca Sane’a w stroju miejskim.
Dyrektor zarządzający RB Leipzig Oliver Mintzlaff wywarł nacisk na FC Bayern Monachium w swojej ofercie na Timo Werner. Urzędnik stwierdził w SportBild, że inne kluby są zainteresowane strajkującym. W związku z tym FC Bayern mógł przyjść zbyt późno w 2020 roku.