Mats Hummels powraca z FC Bayern Monachium do Borussia Dortmund. Spektakularny transfer, który najwyraźniej rozpoczął się od 30-letniego centralnego obrońcy. Mówi się, że powodem tego była rozmowa pomiędzy Hummelsem a urzędnikami Bayernu.
Według dyrektora zarządzającego BVB Hansa-Joachima Watzke’a, gotowość Hummela do zmian zasygnalizowała, że firma zaczęła działać w sektorze czarno żółtym.
Według radia bawarskiego, dwa i pół tygodnia temu doszło do spotkania obrońcy z bawarskimi urzędnikami. Hummels został poinformowany, że w nadchodzącym sezonie nie będzie rywalizacji pomiędzy centralnymi obrońcami na FCB, ale oba stanowiska zostały już przyznane Niklasowi Süle i zakupiono rekordowy Lucas Hernandez.
Raport mówi dosłownie: „Hummels został zasygnalizowany: Bez względu na to, jak dobrze gra w przygotowaniach, prawdopodobnie nie ma szans, aby na początku sezonu stać się regularnym zawodnikiem”.
Süle był już regularnym bywalcem podwójnego zwycięzcy ostatniego sezonu, mistrz świata Hernandez za 80 milionów euro z Atletico Madrid. Dwoje 23-latków uważanych jest w Monachium za środkowy duet przyszłych obrońców. W Benjaminie Pavard, kolejny młody obrońca będzie pochodził z VfB Stuttgart za około 35 milionów euro.
Podczas gdy perspektywa Hummelsa w obronie Bayernu stawała się coraz mniejsza i mniejsza, BVB zależało na znalezieniu doświadczonej i stabilizującej siły, która poprowadzi utalentowanych, ale wciąż młodych i czasami niepewnych centralnych obrońców Abdou Diallo (23), Dan-Axel Zagadou (20) i Manuela Akanjizu. Teraz znaleźli oni czarno-żółty kolor w Hummels. A Hummels? Jest teraz główną postacią w BVB, a nie prasą ławkową w FC Bayern.