Bundesliga

FC Bavaria’s „Error Festival” przeciwko BVB: Powrót do zapomnianych wzorów

Published on

Z Supercupem pierwszy tytuł sezonu przypadł BVB. Również dlatego, że FC Bayern nagle powrócił do swojego przeciwstawnego wzorca.

Ze skamieniałymi twarzami, zawodnicy FC Bayern wjechali po schodach z wnętrza do strefy mieszanej. Szybko do kabiny, szybko z dala od Dortmundu, szybko w kierunku obozu treningowego w Tegernsee, aby przejść przez to, co poszło nie tak w sobotni wieczór w Signal Iduna Park.

Tenor dla tych, którzy mieli czas wolny, aby podać powody porażki 2-0 w obowiązkowej grze przygotowawczej Supercup tuż przed wyjazdem, był oczywisty: zbyt wiele indywidualnych błędów, później przeciwstawnych, niechlujnych w radzeniu sobie z własnymi możliwościami. Niektórzy mogli poczuć się jak w listopadzie ubiegłego roku, kiedy to monachijscy bohaterowie analizowali 2:3 w tym samym miejscu dość podobnie.

„Jeśli popełniasz tak wiele błędów, musisz liczyć się z przegraną” – powiedział Joshua Kimmich, dodając: „Każde dziecko wie teraz, że Dortmund jest przeciwny do silnego. Wspaniała jakość czarno-żółtego, która była już decydująca podczas ostatniej podróży Bawarii do Ruhrpott. „Jest pewien wzorzec w tym, jak osiągamy nasze cele w Dortmundzie”, wyjaśnił Kimmich. To było „naiwne”, związane z „brakiem koncentracji”, a w końcu nawet „brakiem jakości”, ponieważ obrońca prawny bezlitośnie rozebrał się.

Drużyna z Monachium popełniła kilka błędów w grze budowlanej, czasem nawet powodując, że drużyna z Monachium wpadła w kłopoty. Szczególnie Thiago, tradycyjnie niezawodny w podawaniu, zazwyczaj o krok dalej w głowie niż jego przeciwnik, złapał czarny jak smoła wieczór.

Bardzo utalentowany Hiszpan był przynajmniej częściowo odpowiedzialny za oba cele. Pomocnik Corentin Tolisso również wyprodukował niezwykle dużą liczbę możliwych do uniknięcia błędów, szczególnie w pierwszej połowie. Ponadto Jerome Boateng i Niklas Süle, ofensywa Dortmunda, która polegała na zamianie, już na starcie zaprosiła do strzelenia bramek, ale to nie zostało ukarane.

„Czają się, aby wygrać piłki w centrum, a następnie szybko ruszyć do przodu”, powiedział Manuel Neuer z myślą o taktycznym marszu gospodarzy. Nie jest to szczególnie zaskakujące podejście zespołu Luciena Favre’a, można by pomyśleć. Dlaczego jednak obrona Bayernu stanęła w obliczu takich trudności, dlaczego kontrwywiadownia nie objęła stanowiska, skoro „każde dziecko” wie o przeciwnej sile Borusjan, jak mówi Kimmich?

Fakt, że trener Niko Kovac zaoferował tylko klasyczną szóstą pozycję zamiast dwóch defensywnych pomocników i w ten sposób wygenerował potencjalną swobodę dla przeciwnika w przypadku utraty piłki, nie był powodem do zaakceptowania przez Neuera. „Nie mieliśmy tak wielu najlepszych pomocników. Leon Goretzka i Corentin Tolisso nie byli bliżej Roberta Lewandowskiego niż Thiago”, powiedział kapitan FCB, dodając: „To nie odegrało tak wielkiej roli.

Kimmich wyjaśnił dominację Dortmundu w kluczowych scenach wyłącznie na podstawie dużej liczby indywidualnych pomyłek. „Jestem zdania, że kontrblokada jest problemem. Ale nie można zabezpieczyć się przed każdą utratą piłki”. Trudno było „znaleźć przyczynę”. Nie było tylko jednego gracza stojącego obok niego, tak było w kolektywie” – powiedział Kimmich, który mówił o „festiwalu pomyłek”.

Lewandowski natomiast zauważył nawet brak pewności siebie. „Po zaległości nie wierzyliśmy w 100% w strzelanie do gry. Było tak jak w poprzednim sezonie, kiedy strzeliliśmy sobie bramkę. Staramy się grać dalej, ale trzeba w to wierzyć”.

Mimo stosunkowo niskiego rozmachu zawodów, Kimmich był pewien, że każdy dzwonił w 100 procentach. „Nie wracamy do domu i mówimy: „Nie byliśmy tacy ważni, w ogóle nie chcieliśmy wygrać”, odpowiedział krajowy gracz na pytanie o znaczenie Supercup. Przy okazji, to co było ważne dla wszystkich odpowiedzialnych za Bawarię, to fakt, że BVB był w najlepszym przypadku drużyną sprytniejszą, ale niekoniecznie lepszą.

„Po pierwsze, gratuluję Dortmundowi zwycięstwa. Ale nie byliśmy gorsi”, powiedział wyraźnie wkurzony dyrektor sportowy Hasan Salihamidzic, który powiedział: „Zagraliśmy dobrą grę, ale popełniliśmy wiele błędów. Przegapiliśmy też wiele okazji”.

Kimmich był zdania, że Westfalczycy też nie mogą być zadowoleni ze swojej gry, ponieważ pojedynek był „najgorszą grą Dortmund-Bayern pod względem poziomu, w którą dotychczas grałem”. Wicemistrzostwo było po prostu „mniej złe dzisiaj”.

Ciekawe będzie jednak, jaki będzie efekt uczenia się od bankructwa w Dortmundzie. Ostatnia zapomniana podatność na kontrataki zadecyduje o najbliższych dniach. Brazzo przysiągł, że weźmie ze sobą wiele wiedzy z gry. Zrobił to ze skamieniałą twarzą. Tuż przed pożegnaniem bez pozdrowienia. Wynośmy się z Dortmundu.

Click to comment

Popular Posts